• Statystyki

    • Odwiedziło nas: 1946579
    • Do końca roku: 228 dni
    • Do wakacji: 35 dni
  • Kalendarium

    Piątek, 2024-05-17

    Imieniny: Brunony, Sławomira

  • Kartka z kalendarza

22 styczna 1863r. – rocznica wybuchu Powstania Styczniowego

22.I.1863 roku w zaborze rosyjskim wybuchło powstanie. Ten źle zorganizowany i zbyt wcześnie wybuchły zryw ludności polskiej, był z góry skazany na klęskę w walce z przeważającymi siłami rosyjskimi. Mimo kilku zwycięskich potyczek, powstanie upadło latem 1864 roku. Silne oddziały powstańcze działały na Kujawach i w Wielkopolsce. Do intensywnych działań powstańczych doszło w powiatach włocławskim i konińskim.

W lutym i marcu 1863 roku w rejonie Sompolna i Ślesina działała silna grupa generała Mierosławskiego, po którym, dowództwo objął pułkownik Mielęcki[1].

          16.III stoczył on potyczkę z Rosjanami pod Goliną a dzień później, jeden z jego podjazdów został rozbity pod Lubstowem. Po przegranej 22.III bitwie pod Pątnowem, Mielęcki cofnął się w stronę Ślesina, gdzie pod Mikorzynem został rozbity przez oddział majora Nielidowa[2]. Po rannym w tym starciu Mielęckim dowództwo partii powstańczej objął Józef Alojzy Seyfried. Jego oddział liczący do 300 osób pokonał 10.IV oddział Rosjan pod Ruszkowem, a cofając się na Sompolno pokonał ponownie Rosjan w okolicach Nykiela nad Notecią[3].

          W maju uaktywniła się partia Taczanowskiego, który po zdobyciu 7.V Koła, dotarł pod wieczór przez Sompolno do Ignacewa, położonego w połowie drogi Sompolno – Ślesin[4]. Siły jego wynosiły 800 osób (Czubiński) albo 570 strzelców, 600 kosynierów i trochę jazdy (Mujta)[5].

          Za Taczanowskim postępował oddział rosyjski Brunnera, który po połączeniu z generałem majorem Krasnokutskim liczył około 700 bagnetów i 2 dział (Czubiński) lub 3000 piechoty, 600 jazdy i 6 dział.

          8.V.1963 doszło do bitwy pod Ignacewem, jednej z największych w okresie powstania styczniowego.

          Taczanowski podzielił swój oddział na siedem kompanii, które rozstawił na skrzyżowaniu dróg Sompolno – Ślesin i Ruszkowo – Ignacewo, frontem w kierunku Sompolna. Centrum stanowił usypany szaniec. Dowódcy rosyjscy postanowili uderzyć z dwóch stron: od Lubstowa oraz od Ruszkowa na lewe skrzydło.

          Bitwa rozpoczęła się o 800 rano, od ostrzału artyleryjskiego, po którym uderzyła piechota rosyjska na prawe skrzydło a potem cały polski front[6].Celny ogień polskiej piechoty powstrzymał to natarcie i zmusił nieprzyjaciela do cofnięcia się[7]. W tym czasie na tyły lewego polskiego skrzydła uderzyła jazda i piechota przeciwnika, której udało się to dzięki pokazaniu drogi przez kolonistę niemieckiego[8]. Ale i ten atak został odparty przez 7 kompanię złożoną z kosynierów w czerwonych bluzach.

          Jak do tej pory bitwa układała się po myśli Taczanowskiego. Wojska rosyjskie zostały odparte na całej linii, ponosząc znaczne straty. Wszystko jednak zmieniło się około godziny 1400, kiedy to do boju weszła spóźniona kolumna Brunnera, która uderzając z marszu na lewe polskie skrzydło przełamała je. Także prawe skrzydło nie wytrzymało potężnego ataku, załamało się. Płonące chaty zmusiły obrońców do opuszczenia szańców. Wielu spłonęło w ogniu. Nie pomogła szybko zorganizowana pomoc Taczanowskiego z części lewego skrzydła[9]. Strzelcy poszli w rozsypkę a Taczanowski ledwo uszedł z życiem.

          Nie mogło być jednak mowy o kapitulacji. Bój trwał nadal w centrum, gdzie dowodził major Strzelecki. Wkrótce ten odważny oficer ginie. Jan hrabia Działyński i Władysław Niegolewski, zręcznym manewrem odwrotowym poprzez Piotrkowice i Wąsosze ocalili resztki oddziału z pogromu[10].

          Zginęło 170 – 180 powstańców a 300 było rannych. Co do strat Rosjan, to poległo 27 żołnierzy a 67 – 77 było rannych.

          Miesiąc później, 9 czerwca 1863 roku pod Ruszkowem inna grupa powstańców pod dowództwem pułkownika Callier’a została zaatakowana przez oddział rosyjski generał Nielidowa, któremu na pomoc przez Sompolno i Łysek szedł inny oddział Iwanowa[11]. Pułkownik Callier szybko zapanował nad zamieszaniem. Przeciwko przygotowującym się do szarży huzarom, rzucił do ataku kosynierów, którzy rozbili jazdę. Ta, uciekając, wpadła na swoją piechotę, tratując ją. Bitwa została zakończona. Pokonanych Rosjan ścigano aż do Ignacewa i dalej do Ślesina[12].

          Rosjanie stracili 70 zabitych i rannych. Powstańcy 4 zabitych i 10 rannych[13].

          Na cmentarzu w Sompolnie pochowano nie czterech a sześciu poległych Polaków. Widocznie dwóch zmarło po bitwie z powodu ciężkich ran i nie zostali wykazani jako polegli w bitwie.

          Znane są ich nazwiska: Lucjan Zaborowski, Józef Bieżyński, Makowski, Witold Gronkiewicz, Cieśliński, Józef Orłowski[14].

          Powstanie upadło w 1864 roku. Jedynym sukcesem zrywu było uwłaszczenie chłopów w zaborze rosyjskim, które nadawało im na własność wszystką ziemię jaką użytkowali, w zamian za co obciążono ich wieczystym podatkiem gruntowym[15].

 



[1] A.Czubiński, Powstanie 1863-1864 roku we wschodniej Wielkopolsce, Poznań 1993, s.29.

[2] ibidem, s.37.

[3] Lance do boju. Szkice historyczne z dziejów jazdy wielkopolskiej X wieku –1945 r., pod red. Bogusława Polaka, Poznań 1986, s.153.

[4] A.Czubiński, op.cit., s.52.

[5] ibidem, s.53. St. Mujta, Z dziejów powstania styczniowego 1863 – 1864 na ziemi kolskiej, Konin 1998, s. 32

[6] A.Czubiński, op.cit., s.54.

[7] J.St.Mujta, Z dziejów…, s.32.

[8] A.Czubiński, op.cit., s.55.

[9] J.St.Mujta, Z dziejów…, s.33.

[10] ibidem, s.34.

[11] Lance do boju..., s.156.

[12] ibidem, s.156.

[13] J.St.Mujta, Z dziejów..., s.35.

[14] A.Gajda, op.cit., s.53.

[15] S.Kieniewicz, op.cit., s.265.

 


Opracowanie: Pan Jacek Tymiński

NA GÓRĘ